Bednarski na kłopoty Dortmundu
Juergen Klopp ma kłopoty i to poważne. Piąta z rzędu porażka BVB już coś mówi. Ostatnia porażka 1:2 z Bayernem była co prawda do przewidzenia, ale styl jaki zademonstrowała drużyna Kloppa w tym meczu jasno pokazuje, że czar Borussii Dortmund prysł.
Trener Klopp obwołany już niemal piłkarskim cudotwórcą (patrz: ostatnie cztery sezony Bundesligi i finał LM) został sprowadzony na glebę. Upadek jest tym bardziej przykry, że absolutnie nikt tego nie spodziewał się. Przecież z drużyny Kloppa odszedł tylko Robert Lewandowski. Klopp ma do dyspozycji niemal całą złotą drużynę.
Co się dzieje? Efekty tzn brak efektów każdy widzi. Jakie są tego przyczyny i jak temu zaradzić? Wydaje się, że Klopp to dobry trener na dobre czasy. Potrafi podtrzymać dobrą passę. Na kłopoty najlepszy jest Bednarski. Tylko kto o nim słyszał w Niemczech?
Juergen Klopp zyskał wiele sympatii w Polsce. Może to tylko krótka pomroczność ciemna (jasna?) i od najbliższego meczu wszystko pójdzie w dobrą stronę. Może piłkarze przypomną sobie pierwszą połowę meczu z Bayernem? Jeżeli nie, to Klopp dotrwa w BVB do końca sezonu i skończy się era Kloppa ... a miał tam być wiecznie, jak Sir Alex.
Trener Klopp obwołany już niemal piłkarskim cudotwórcą (patrz: ostatnie cztery sezony Bundesligi i finał LM) został sprowadzony na glebę. Upadek jest tym bardziej przykry, że absolutnie nikt tego nie spodziewał się. Przecież z drużyny Kloppa odszedł tylko Robert Lewandowski. Klopp ma do dyspozycji niemal całą złotą drużynę.
 |
| Kłopot Kloppa? |
Juergen Klopp zyskał wiele sympatii w Polsce. Może to tylko krótka pomroczność ciemna (jasna?) i od najbliższego meczu wszystko pójdzie w dobrą stronę. Może piłkarze przypomną sobie pierwszą połowę meczu z Bayernem? Jeżeli nie, to Klopp dotrwa w BVB do końca sezonu i skończy się era Kloppa ... a miał tam być wiecznie, jak Sir Alex.
"Załamka" Borussii, to tylko chwilowy skutek uboczny wielu problemów w składzie i ze składem. Wróci silniejsza, a jeśli się mylę to rzeczywiście Klopp straci swoją posadę.
OdpowiedzUsuńDo tej pory w klubowej wielkiej piłce to byli tylko dwaj nieomylni:Sir Alex (jemu już nikt tego nie odbierze) i Arsene Wenger (chociaż tutaj można mieć sporo wątpliwości). W lata 60,50 i jeszcze dawniejsze nie wnikam bo to inny futbol był ... chyba?
Usuń