Ukartowany spektakl przeciwko Justynie?
Justyna Kowalczyk po serii czterech zwycięstw w Tour de Ski wycofała się tegorocznych zawodów na znak protestu przeciwko manipulowaniu programem zawodów. Do tej pory konkurencje w Tour de Ski były podzielone po równo dla specjalistów stylu klasycznego i dowolnego. Jak wiadomo Justyna Kowalczyk to mistrzyni techniki klasycznej. Organizatorzy obecnej edycji zawodów wykorzystując trudności ze śniegiem zmniejszyli liczbę konkurencji klasycznych, co stawiało w arcytrudnej sytuacji naszą biegaczkę. Pięć z siedmiu biegów to konkurencje rozgrywane techniką dowolnym.
Wielu postronnych obserwatorów, jak i sama zawodniczka uważają, że to ukartowany spektakl mający na celu uniemożliwienie Justynie Kowalczyk piąty z rzędu triumf. I jak by to perfidnie nie brzmiało udało się. Justyna nie staruje i nie wygra po raz piąty.
Komu na tym zależało? Tym, którzy rządzą tym biznesem oraz niektórym reklamodawcom i sponsorom? Chyba, że za wszystko odpowiedzialne są krasnoludki, więc to, co napisałem wyżej to brednie?
Ta sytuacja pokazuje w sposób jak najbardziej dobitny czym obecnie jest skomercjalizowany sport. Płacimy więc chcemy, aby wygrywali nasi, a nie jakaś Polka. Wszelkie tłumaczenia ze strony organizatorów można wsadzić między bajki. Obok tras Tour de Ski leży pełno śniegu, ale jest on przeznaczony na najbliższe zawody w biathlonie. W Szwajcarii i we Włoszech śniegu jest aż za dużo i można było tam rozegrać część zawodów.
Najwyższy czas wyzbyć się wszelkich złudzeń co do zasady fair play i równych szans dla wszystkich. Fair play to puste słowa.
Komu na tym zależało? Tym, którzy rządzą tym biznesem oraz niektórym reklamodawcom i sponsorom? Chyba, że za wszystko odpowiedzialne są krasnoludki, więc to, co napisałem wyżej to brednie?
Ta sytuacja pokazuje w sposób jak najbardziej dobitny czym obecnie jest skomercjalizowany sport. Płacimy więc chcemy, aby wygrywali nasi, a nie jakaś Polka. Wszelkie tłumaczenia ze strony organizatorów można wsadzić między bajki. Obok tras Tour de Ski leży pełno śniegu, ale jest on przeznaczony na najbliższe zawody w biathlonie. W Szwajcarii i we Włoszech śniegu jest aż za dużo i można było tam rozegrać część zawodów.
Najwyższy czas wyzbyć się wszelkich złudzeń co do zasady fair play i równych szans dla wszystkich. Fair play to puste słowa.
Skomentuj wpis