Udana remontada Realu Madryt

Cristiano Ronaldo

Znamy dwóch pierwszych półfinalistów tegorocznej Ligii Mistrzów. Niespodzianek nie było i faworyci zrobili to, co mieli zrobić. O ile mecz Ciztizen z PSG odbył się bez fajerwerków i niewiele z niego zapamiętamy, o tyle rewanżowe spotkanie Wilków z Realem po raz kolejny pokazało, że Real z Cristiano Ronaldo to galaktyczny zespół.

Real Madryt musiał wygrać i to co najmniej 3:0 i zrobił to. Wszystkie bramki zdobył "tańczący z Wilkami" Cristiano Ronaldo. Hat-trick CR7 to kolejny dowód wielkich umiejętności tego piłkarza. Udana remontada Realu Madryt to przede wszystkim jego zasługa.

Jednak gwoli sprawiedliwości należy dodać, że pierwsza i trzecia bramka dla Realu padły w nadzwyczaj sprzyjających okolicznościach tzn. po (wiel)błędach piłkarzy VfL Wolfsburg, których nie mieli prawa popełnić. 

Pierwszą bramkę zdobył Ronaldo po odbiciu się piłki od nóg jednego z obrońców Wilków. Obrońca nie był atakowany, a odbita piłka wpadła wprost pod nogi nadbiegającego Cristiano Ronaldo. Trzecia bramka to efekt rzutu wolnego. Ronaldo strzelił wprost w mur, ale obrońca Naldo zamiast odbić piłkę odchylił się, co spowodowało, że silnie uderzona piłka wpadła w dolny lewy róg bramki. Rzadko spotyka się taką furę szczęścia w tak ważnym meczu, ale właśnie na tym polega wielkość niektórych piłkarzy. Jak mówi przysłowie: szczęście sprzyja lepszym.
 

• Real Madryt - VfL Wolfsburg 3:0 (2:0). Bramki: Cristiano Ronaldo. Cristiano Ronaldo (15, 17, 77) 
• Manchester City - Paris Saint Germain 1:0 (0:0) Bramka: Kevin de Bruyne (76)