Ukraina się zbroi, a my zazdrościmy
W tym oknie transferowym mamy wiele przetasowań. Transfery pochłaniają wiele milionów euro, a jednymi z najaktywniejszych klubów są Dynamo Kijów i Szachtar Donieck.
Szachtar od lat monitoruje rynek południowoamerykański. Ściąganie Brazylijczyków to inwestycja, która się niewątpliwie zwraca.
Szachtar Donieck
- kupieni: Wellington Nem (9 mln euro) z Fluminense, Fernando (11 mln euro) z Gremio, Fred (15 mln euro) z Internacional
- sprzedani: Fernandinho (40 mln euro) do Manchesteru City.
Fernandinho wytransferowany za 40 mln! Dodajmy Williana sprzedanego w zimie do Andży i mamy 77 mln euro zarobione.
Z kolei Dynamo Kijów też nie szczędzi pieniędzy na transfery.
Dynamo Kijów
- kupieni: Jeremain Lens (9 mln euro) z PSV Eindhoven, Dieumerci Mbokani (11 mln euro) z Anderlechtu Bruksela, Younes Belhanda (11 mln euro z Montpellier).
- sprzedani: Raffael (5 mln euro) do Borussii Moenchengladbach.
Wszystkie transfery wielkie. Ukraina jest blisko nas, grają w tamtejszej lidze wielcy piłkarze, a z tamtejszymi klubami muszą liczyć się największe kluby w Europie. Ja zazdroszczę, bo w naszej lidze polski klub sprzeda każdego, w każdym momencie, kto tylko wyłoży 2 mln euro. Legii podkupuje piłkarzy nawet FC Kaiserslautern, czyli mały klub z niemieckiego miasteczka. Taki już nasz los.
Wszystko sprowadza się do miejscowych oligarchów. U nas takich nie ma i to cała tajemnica sukcesu ukraińskiej piłki.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę w sobie znaleźć odrobiny zazdrości jeżeli chodzi o Szachtar i Dynamo. Poza tym co to nam da? I tak u nas żaden oligarcha nie znajdzie się z kasą, więc nie ma co się napinać.
OdpowiedzUsuń