To nie Fornalik przegrał. Przegrali piłkarze.
Trudno zebrać myśli. Trudno dobrać słowa. Trudno cokolwiek napisać, aby nie wpaść w ton totalnego narzekania i biadolenia nad stanem polskiej piłki nożnej. Dwie przegrane na koniec eliminacji do Mundialu w Brazylii to jest zbyt wiele, jak na wytrzymałość polskiego kibica. Dzisiejsza przegrana z Anglia 0:2 obnażyła "bylejakoś" polskiej piłki reprezentacyjnej. Rozumiem, że nasi piłkarze nie są najlepsi na świecie, ale też nie są najgorsi. Niestety to co pokazali w ostatnich dwóch meczach wystawia im, jak najgorsze świadectwo. Ostatnie dwa mecze nie przegrał Fornalik, a przegrali RL & Spółka lub, jak ktoś woli zawodowi piłkarze powołani do reprezentacji Polski.
Niestety, ale to co pokazali polscy piłkarze na boisku mówi mi tylko jedno. Umiejętności mają, aby nie przegrywać z takimi zespołami, jak Anglia czy Ukraina, ale woli walki, to ja nie widzę u nich zbyt wiele. Ktoś powinien tym towarzystwem wstrząsnąć, a przede wszystkim jedno i dobitnie im powiedzieć:
Niestety, ale to co pokazali polscy piłkarze na boisku mówi mi tylko jedno. Umiejętności mają, aby nie przegrywać z takimi zespołami, jak Anglia czy Ukraina, ale woli walki, to ja nie widzę u nich zbyt wiele. Ktoś powinien tym towarzystwem wstrząsnąć, a przede wszystkim jedno i dobitnie im powiedzieć:
Jak ktoś nie chce grać w reprezentacji, to wolna wola.Kilka lat temu Sobolewski powiedział dziękuję reprezentacji i nikt do niego nie miał o to pretensji. W reprezentacji powinni grać tylko ci piłkarze, którzy tego naprawdę chcą i wiedzą, co to jest zespół i wspólna sprawa. Powoływanie na siłę, a tym bardziej zachęcanie do gry dla Polski piłkarzy, którzy ani be, ani kukuryku po polsku nie powiedzą, nie ma totalnego sensu. Gra dla reprezentacji ma coś z patriotyzmu. Dzisiaj dla wielu osób jest to puste słowo.
Smuda nie dał rady. Fornalik to samo. Adovact też nie poradzi. Takie pokolenie. Może za 20 lat, jak dobrze pójdzie. Całe szczęście, że przez prawie rok reprezentacja nie będzie o nic walczyła. Trochę spokoju będzie.
OdpowiedzUsuń