Ten facet chyba oszalał!
Robert Lewandowski strzeli w ostatnim meczu Borussii dwie bramki. Było to możliwe dzięki skróceniu kary za czerwoną kartkę. Decyzja władz niemieckiego związku piłkarskiego oburzyła Antona Nachreinera, szefa Komitetu Kontroli, który doprowadził wcześniejszą swoją decyzją do wykluczenia Lewandowskiego z 3 kolejnych spotkań Bundesligi:
"To jakieś totalne nieporozumienie, szaleństwo. Przecież faul, za który zawiesiliśmy Lewandowskiego, zasługiwał na trzy mecze kary ... Wszyscy widzieli, że za ten faul Lewandowski powinien pauzować przez trzy mecze."
Tak się składa, że nie wszyscy widzieli to, co chciał widzieć pan Anton. Ta kara nie była współmierna do winy, o ile można w ogóle mówić o czyjejkolwiek winie. To była typowa walka o piłkę i jak powszechnie wiadomo, gdyby nie sędzia boczny, to cała sprawa zakończyłaby się żółtą kartką za zbyt ostrą grę. Coś mi się wydaje, że pan Anton nie może pogodzić się z myślą, ze Polak będzie królem strzelców Bundesligi ... bo innego racjonalnego wytłumaczenia wielkiego oburzenia pana Antona nie widzę. Podobno pan Anton zamierza na znak protestu zrezygnować z funkcji szefa Komitetu Kontroli. Popieram. To byłaby bardzo dobra decyzja.
Tak się składa, że nie wszyscy widzieli to, co chciał widzieć pan Anton. Ta kara nie była współmierna do winy, o ile można w ogóle mówić o czyjejkolwiek winie. To była typowa walka o piłkę i jak powszechnie wiadomo, gdyby nie sędzia boczny, to cała sprawa zakończyłaby się żółtą kartką za zbyt ostrą grę. Coś mi się wydaje, że pan Anton nie może pogodzić się z myślą, ze Polak będzie królem strzelców Bundesligi ... bo innego racjonalnego wytłumaczenia wielkiego oburzenia pana Antona nie widzę. Podobno pan Anton zamierza na znak protestu zrezygnować z funkcji szefa Komitetu Kontroli. Popieram. To byłaby bardzo dobra decyzja.
Skomentuj wpis