Jeszcze trochę i zbierze się cały peleton. Do Armstronga dołączył Rasmussen.
Przykład "wielkiego" mistrza robi swoje! 31 stycznia na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Michael Rasmussen przyznał się do stosowania dopingu przez 12 lat swojej kariery kolarskiej, między 1998 a 2010 rokiem.
O Rasmussenie stało się głośno, gdy w trakcie Tour de France w 2005 i 2006 roku w sposób spektakularny zdobył koszulkę najlepszego górala wyścigu. Rok 2007 miał być rokiem Rasmussena. Wystartował w Tour de France, a jego jazda po górach przypominała wyczyny Armstronga. Gdy przewodził wyścigowi i wydawało się, że wygra Tour de France niespodziewanie został wycofany z wyścigu przez kierownictwo Rabobanku, w których barwach występował. Oficjalnym powodem było nie poddanie się obowiązkowej kontroli antydopingowej przed wyścigiem. Rasmussen został zdyskwalifikowany na dwa lata i już nigdy potem nie pokazał formy z 2007 roku. Dzisiaj już wiemy jakim to "mistrzem" był Michael Rasmussen.
Jeszcze trochę i zbierze się cały peleton.
O Rasmussenie stało się głośno, gdy w trakcie Tour de France w 2005 i 2006 roku w sposób spektakularny zdobył koszulkę najlepszego górala wyścigu. Rok 2007 miał być rokiem Rasmussena. Wystartował w Tour de France, a jego jazda po górach przypominała wyczyny Armstronga. Gdy przewodził wyścigowi i wydawało się, że wygra Tour de France niespodziewanie został wycofany z wyścigu przez kierownictwo Rabobanku, w których barwach występował. Oficjalnym powodem było nie poddanie się obowiązkowej kontroli antydopingowej przed wyścigiem. Rasmussen został zdyskwalifikowany na dwa lata i już nigdy potem nie pokazał formy z 2007 roku. Dzisiaj już wiemy jakim to "mistrzem" był Michael Rasmussen.
Jeszcze trochę i zbierze się cały peleton.
Skomentuj wpis