Już nie tylko Adam Małysz.
Kamil Stoch został mistrzem świata w skokach narciarskich na dużej skoczni we włoskim Predazzo. Z przewagą 6,1 pkt nad Peterem Prevcem
(Słowenia) zdobył pierwszy w karierze złoty medal mistrzostw świata!
Muszę przyznać, że po tym, co zobaczyłem na średniej skoczni nie za bardzo wierzyłem w Kamila. W poprzednim konkursie zawiódł w drugiej skoku i spadł z drugiej na ósmą pozycję. To, że potrafił podnieść się po porażce i zdobyć najcenniejsze trofeum w skokach narciarskich świadczy o tym, że Kamil Stoch dołączył do grona tych skoczków narciarskich, którzy nie tylko uważani są za najlepszych, a udowodnili swój prymat poprzez zdobycie mistrzowskiego tytułu. W polskich skokach narciarskich jego nazwisko na zawsze będzie już widniało obok Adama Małysza i Wojciecha Fortuny.
Kamil Stoch jest młodym zawodnikiem. Mam nadzieje, że w Soczi zdobędzie to, co przez cała wspaniałą karierę nie udało się Adamowi Małyszowi.
"Der Standard": "To nie była niespodzianka
OdpowiedzUsuńTytuł mistrza świata Kamila Stocha to nie jest żadna niespodzianka. Gregor Schlierenzauer przed zawodami wskazywał go jako głównego faworyta. W podobnym tonie wypowiadał się były skoczek Adam Małysz."
Stoch nie będzie drugim Małyszem, bo ten był tylko jeden. Jednak może napisać własną historię.
OdpowiedzUsuń