Szokująca statystyka
Z nudów postanowiłem sprawdzić, jakie kraje nie miały swojego klubu w Lidze Mistrzów od 17 lat lub dłużej. Wyniki mnie przeraziły. Oto lista państw w kolejności alfabetycznej: Albania, Andora, Armenia, Azerbejdżan, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Estonia, Gruzja, Irlandia, Irlandia Północna, Islandia, Kazachstan, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Macedonia, Malta, Mołdawia, POLSKA, San Marino, Walia i Wyspy Owcze.
Swojego przedstawiciela w elitarnych rozgrywkach miały państwa niby słabsze od nas jak Słowenia albo Bułgaria. Gdyby np. Dvalishvili odszedł z polskiej ligi do Mariboru, i powiedział, że w liga w Słowenii jest lepsza od T-Mobile Ekstraklasy, to rozpętała by się burza w mediach. Mówiono by, że Gruzin po prostu się mści za sytuację, jaką zastał w Polonii Warszawa. Są dwa powiedzenia piłkarskie:
1. Pokaż mi, jak daleko Twoje kluby doszły w Pucharach, a ja Ci powiem, jaką masz ligę
2. Jaki mistrz taka liga
Te frazy degradują nas w hierarchii europejskich lig piłkarskich.
Statystyka więcej niż wymowna. Najgorsze jest to, że w kolejnej edycji LM znowu będzie to samo. Legia idzie na mistrza, ale jej szanse na awans do LM oceniam na zero.
OdpowiedzUsuńLM może za daleko dla Legii, ale myślę, że przy takiej dyspozycji w LE by sobie poradziła :)
UsuńBardzo ciekawe. Szczególnie zainteresowało mnie porównanie Mariboru do klubów polskiej ligi. Z ciekawości... Wystarczy na transfermarket zobaczyć wycenę zawodników Mariboru i przykładowo Legii. I chyba o dziwo nie wszytko zależy od pieniędzy.
OdpowiedzUsuńEdytowałem post i dodałem do listy jeszcze Wyspy Owcze i Gruzję. Jakoś mi umknęły...
OdpowiedzUsuńLegia ma szanse na Ligę Mistrzów, bo nie ustępuje Partizanowi, Zilinie itd. Skoro oni mogli awansować, to my też. Od lat nęka nas jakaś klątwa. Nawet jeśli Legia będzie lepsza od rywala, to i tak warianty są dwa. Albo rywal nam strzeli bramkę ostatniej sekundzie z 30 metrów, albo skrzywdzi nas sędzia, dyktując karny w ostatniej akcji.
Najważniejsze jest zbudowanie stabilnej potęgi jak Lech Poznań jeszcze niedawno. W Polsce ciężko zbudować coś na miarę BATE.
Nie doszukuję się problemu z LM dla polskich drużyn w pechu lub sędziowaniu.
UsuńMoim zdaniem problemem są właściciele polskich drużyn, którzy jak tylko ktoś się wybije to jest sprzedawany (np. Wolski), lub ucieka na siłę z Polski (np. Kalu Uche).
Bez dużej kasy nic nie będzie. Zapomnijmy o piłce nożnej jako o czystym sporcie i szlachetnej rywalizacji. To jest brutalny biznes. Może trochę przesadziłem, ale chciałem oddać sens tego, co o tym myślę.
Co do transfermarkt to piłkarzy z polskiej ligi tam bardzo przeceniają. Nijak ma się to do rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńPolski rynek jest całkowicie zdegenerowany. Jagiellonia kupuje sobie takiego Maycona z Homla - króla strzelców na Białorusi. BATE z takim budżetem byłoby gdzieś 8-9 w rankingu najbogatszych klubów w Polsce. Niby jest kasa, infrastruktura i koniunktura, a sukcesu brak.
Dzięki za duże zainteresowanie postem. Na razie wszystkie moje wpisy cieszą się dużą popularnością. Dziękuję i zachęcam do komentowania.
Wisła Kraków była ostatnim polskim klubem, który dużo zrobił, aby wystąpić w LM. Teraz to nawet kibice już o tym nie myślą.
OdpowiedzUsuńLech Poznań też był blisko. Gdyby Rudnevs mógł grać w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, to śmiem twierdzić, że Kolejorz wywalczyłby awans. Tamten Lech był wielki.
OdpowiedzUsuń